Imieniny Alberta

Do najbliższych imienin Alberta ♂ zostały 204 dni co stanowi 6 miesięcy i 21 dni.
Imieniny Alberta najczęściej obchodzone są 15 listopada ale Albert może obchodzić imieniny również: 8 stycznia, 18 lutego, 11 maja, 17 czerwca, 7 sierpnia, 14 września, 21 listopada.

Pochodzenie

Jest to imię pochodzenia starogermańskiego, a powstało wskutek skrócenia imienia Adalbert. Athalbracht, bo tak brzmi oryginalna forma, składa się z wyrazów „adal” - „szlachetny ród” oraz „beraht” – „błyszczący”. Imię to wskazuje więc na człowieka z szanowanego rodu. W okresie średniowiecza było jednym z najpopularniejszych imion, zwłaszcza w Niemczech.

W polskich dokumentach zapisano je już w 1168 roku pod postacią Albertus. W późniejszych latach występowało również w takich formach jak to Jalbertus, Olbertus, Albart. Od tego imienia pochodzą takie nazwiska jak Albracht, Albrecht, Alberech, Olbracht. Żeńska forma tego imienia to Alberta i Albertyna.



W Polsce imię to nosił wójt Krakowa Albert, który na przełomie XIII i XIV wieku był przywódcą powstania przeciw Władysławowi Łokietkowi. W naszej historii był też król o tym imieniu – syn Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki Jan Obracht. Najwybitniejszym polskim Albertem jest jednak założyciel zakonu albertynów. W skali globalnej trudno znaleźć barwniejszą postać niż słynny naukowiec Albert Einstein.

Patron

Św. Albert Wielki

Albert z Lauingen należał do najwybitniejszych ludzi swojej epoki, jako jedyny uczony otrzymał przydomek Wielki. Z powodu ogromnej wiedzy i wysokiego wykształcenia nazywano go „doctor universalis”.

Albert pochodził z bawarskiej rodziny rycerskiej z miejscowości Lauingen nad Dunajem. Pierwsze nauki pobierał prawdopodobnie w domu i pobliskiej szkole. Chłopiec od najmłodszych lat był zainteresowany wiedzą przyrodniczą, to jeden z powodów dla których udał się studiować do Padwy, gdzie mieszkał jego wuj. Na włoskim uniwersytecie zapoznał się z pismami Arystotelesa, co odcisnęło piętno na jego dalszej karierze. Uważany jest zresztą za jednego z odkrywców Arystotelesa, wprowadził bowiem filozofię słynnego Greka do teologii chrześcijańskiej i pisał komentarze do jego pism.

Według legendy podczas pobytu w Italii objawiła mu się Maryja, co sprawiło, że został członkiem zakonu dominikańskiego. Habit otrzymał z rąk bł. Jordana z Saksonii.

Po ukończeniu studiów wykształcony Albert nauczał w różnych miastach (Kolonia, Strasburg), a w 1245 roku zakon polecił mu przenieść się do Paryża. W stolicy Francji otrzymał tytuł doktora teologii. W tych czasach Albert dostrzegł talent niezwykle zdolnego, ale i cichego oraz zamyślonego ucznia – Tomasza z Akwinu. W 1248 roku powrócili wspólnie do Kolonii, gdzie założyli Uniwersytet Koloński.



W 1254 roku Albert został wybrany prowincjałem zakonu dominikańskiego na terenie Niemiec. Stanowisko to pełnił przez kilka lat - w tym czasie wędrował przez kraj i wizytował klasztory. Zrezygnował, by móc w pełni poświęcić się nauce. Wraz z Tomaszem z Akwinu i Piotrem z Tarentasii (późniejszym papieżem Innocentym V) opracował nowy program studiów dominikańskich, w których większy nacisk położono na nauczanie filozofii.

W 1260 roku Albert na życzenie papieża Aleksandra IV został biskupem Ratyzbony. Na tym stanowisku spędził tylko dwa lata, ale dał się poznać jako doskonały administrator tej dużej diecezji: zadbał o finanse i gospodarkę majątków kościelnych, natchnął pozytywną energią kapłanów. Gdy poprosił Urbana IV o zwolnienie z urzędu, nowy zwierzchnik Kościoła miał dla niego kolejne zadanie: krucjatę w państwach niemieckojęzycznych. Albert kolejny raz przemierzał miasta i wspierał ich obywateli. Po zakończeniu krucjaty mógł wrócić do swojej ulubionej pracy dydaktycznej. W 1269 roku osiadł w Kolonii, gdzie pozostał już do śmierci. Zmarł 15 listopada 1280 roku.

Niemiec zaliczany jest do najwybitniejszych dominikanów. Oprócz tego, że był dobry i skromny, to uświadomił wiele osób, że umysł i jego możliwości poznawcze odgrywają istotną rolę w budowania wiary chrześcijańskiej. Wielokrotnie występował w roli mediatora i obrońcy, nie tylko wspomnianego Tomasza z Akwinu i innych duchownych, ale i zwyczajnych ludzi. Jego wszechstronna wiedza, to temat na osobne opracowanie. Interesował się filozofią, biologią, prawem, mineralogią, teologią, medycyną, literaturą, muzyką. Prowadził badania doświadczalne, zachęcał do nich innych. Przydomek „doctor universalis” przyznał mu papież Pius XI. Albert pozostawił bogatą spuściznę, która do dziś jest jednym z największych skarbów duchownych Kościoła. Do grona świętych zaliczono go jednak dopiero po 650 latach od śmierci, choć pielgrzymki do jego grobu rozpoczęły się wkrótce po pogrzebie. Kanonizował go 16 grudnia 1931 roku papież Pius XI, mianując jednocześnie doktorem kościoła.

Albert Wielki jest patronem studiujących nauki przyrodnicze oraz górników.

Albert Chmielowski

Albert Chmielowski to człowiek, który zostawił trwały ślad w historii Krakowa i narodu polskiego. To słowa Jana Pawła II wypowiedziane podczas kanonizacji 12 listopada 1989 roku w Bazylice św. Piotra w Rzymie. Można nazwać go w pewnym sensie polskim naśladowcą św. Franciszka z Asyżu.

Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1846 roku w Igołomii niedaleko Krakowa. Był synem Wojciecha Chmielowskiego, późniejszego naczelnika carskiej komory celnej w Szczypiornie (dzielnica Kalisza). Jego ojciec zmarł jednak, gdy Albert miał 7 lat. Chłopak otrzymał w 1855 roku stypendium rządowe i wyjechał do szkoły w Sankt Petersburgu. Zanim przyłączył się do powstania styczniowego uczył się też w Warszawie i na Puławach. Udział w powstaniu przypłacił zdrowiem, bowiem został ciężko ranny i trafił do niewoli austriackiej. Artyleryjski granat rozerwał mu nogę, a podczas amputacji bez znieczulenia, w zapadającym zmroku w stodole sam musiał trzymać świeczkę.

Dzięki staraniom rodziny Albert został zwolniony z niewoli i mógł wyjechać do Paryża na studia. W stolicy Francji dzięki pomocy finansowej od Komitetu Polsko-Francuskiego mógł poddać się leczeniu i otrzymał najlepszą dostępną w tym czasie protezę. Jego kolejne przystanki to Warszawa, Gandawa i Monachium, gdzie rozpoczął naukę na akademii sztuk pięknych. Tam zaprzyjaźnił się z wieloma sławnymi artystami, między innymi Stanisławem Witkiewiczem, Józefem Chełmońskim oraz Aleksandrem Gierymskim. Wtedy powstało jego najbardziej znane dzieło „Ecce Homo”, czyli obraz przedstawiający umęczonego Chrystusa (można go podziwiać w Krakowie w prezbiterium kaplicy sióstr Albertynek). Niestety dorobek Alberta, który obejmował co najmniej kilkadziesiąt obrazów olejnych został w dużej mierze zniszczony.

Po powrocie do kraju Albert coraz częściej myślał o poświęceniu się Bogu. W 1880 roku wstąpił do Jezuitów. Z klasztoru pisał listy do Heleny Modrzejewskiej, w których informował że dużo maluje i jest szczęśliwy. Wkrótce trafił jednak do zakładu dla umysłowo chorych. Jak później twierdził, był zdrowy, ale przechodził męki. Uzdrowiła go spowiedź i w 1888 roku złożył śluby ubóstwa i czystości, co było początkiem Zgromadzenia Braci i Sióstr Trzeciego Zakonu św. Franciszka, zwanych Albertynami i Albertynkami. Przemierzał pieszo Podole, Wołyń i Polesie odnawiając przydrożne kapliczki, zrujnowane świątynie oraz szerzył wśród ludu ideologie tercjarskie. Władze carskie podjęły wówczas decyzję o wydaleniu go z Rosji. Albert osiadł w Krakowie, gdzie jego pracownia zamieniła się w przytułek dla bezdomnych. Pomagał im jak mógł, a wkrótce sam zamieszkał z wyrzutkami społecznymi, alkoholikami i nędzarzami w ogrzewalni na Kazimierzu. Samodzielnie dla nich gotował, a nawet żebrał objeżdżając swoim wózkiem ulice Krakowa. Choć uznawano go za szaleńca, wiele osób musiało przyznać, że w zadziwiający sposób spadła przestępczość.

25 grudnia 1916 roku brat Albert umarł na raka żołądka.

Prezydent Ignacy Mościcki 10 listopada 1938 roku nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Odrodzenia Polski, a blisko 50 lat później podczas mszy na krakowskich Błoniach papież Jan Paweł II ogłosił Chmielowskiego błogosławionym. Jego kanonizacja miała miejsce w Rzymie 12 listopada 1989 roku.

Cechy

Analizując imienniki poświęcone Albertowi, łatwo zauważyć, że wiele cech można przypisać Einsteinowi. Warto więc bliżej przyjrzeć się podobieństwom między współczesnym Albertem a słynnym naukowcem.

Pierwszą cechą wspólną obu panów jest inteligencja i zamiłowanie do nauki. Albert chętnie zdobywa wiedzę, a czasami jest tak pogrążony w swoich myślach i teoriach, że sprawia wrażenie nieobecnego duchem. Jak można się spodziewać, młodziutki Albert swoim roztargnieniem daje do myślenia nauczycielom. W szkole, jeśli tylko chce dostaje piątki z klasówek czy wypracowań, dobrze radzi sobie w drużynie. Podobnie jest na studiach – gdy się przyłoży każdy egzamin jest w jego zasięgu. Tyle, że Albert lubi poleniuchować… Przez to nie zawsze osiąga takie wyniki, jakie powinien. Niekiedy odbija się to także na karierze zawodowej – brak motywacji i chęci sprawia, że zarabia 2000 zł a nie 5000. Czasami przydałoby mu się również więcej odwagi – by zmienić pracę czy zwyczajnie zażądać podwyżki.

Do spraw życia codziennego nie przywiązuje większej wagi, interesują go raczej wzniosłe idee i pomysły. Albert często snuje piękne plany, które jednak w większości wypadków pozostają w sferze teorii i nie są realizowane. Z powodu wspomnianego lenistwa, ale i innych przyczyn takich jak: a) słomiany zapał Alberta, b) brak wolnego czasu, c) brak gotówki d) nierealne wykonanie.



Słynny naukowiec wiódł życie ekscentryka i samotnika, nigdzie nie zagrzał miejsca na stałe. Albert jest jednak zupełnie inny – rodzina stanowi dla niego największe oparcie, podobnie jak przyjaciele. Trzeba jednak przyznać, że powściągliwość i wrodzona nieśmiałość utrudnia mu nieco życie towarzyskie oraz kontakty z płcią przeciwną. Piękne i mądre kobiety z jednej strony go peszą i onieśmielają, ale z drugiej szalenie pociągają. Dopiero przy bliższym poznaniu mają one okazję dostrzec zalety Alberta, takie jak szlachetność, wyrozumiałość, opiekuńczość, wierność. Największą jest jednak bogata wyobraźnia i fantazja – jego wybranka z pewnością nie będzie narzekać na nudę.

Albert zapomina, że zdrowie jest najważniejsze. Niestety uświadamia sobie to dopiero, gdy zachoruje. Powinien więcej wypoczywać, zarówno fizycznie jak i psychicznie, a także chodzić regularnie na badania kontrolne. Dobrze też, by ograniczył spożywanie używek, szczególnie papierosów, alkoholu i kawy.

Potrafi przewidywać rozwój wypadków, głównie za sprawą analitycznego umysłu, zdolnego planować i analizować różne warianty. Niechętnie jednak odgrywa pierwszoplanowe role, woli raczej być obserwatorem otaczającej rzeczywistości. Jest tolerancyjny dla innych, jeśli ktoś nie wchodzi mu w drogę, on również trzyma się swoich spraw. Dużo czasu pochłaniają mu zwłaszcza rozległe zainteresowania, wśród których w imiennikach najczęściej pojawiają się: astronomia, film, tenis, nauka, medycyna, komputery, technika.

Podsumowując, Albert to nietuzinkowy człowiek z dużym potencjałem, pełen oryginalnych pomysłów. Jedyne co mu potrzeba to większa systematyczność i pewność siebie, a wtedy wszystko będzie prostsze.

Oznaczenia
     - daty imienin częściej obchodzone
     - daty imienin rzadziej obchodzone
 6  - pozostałe dni
Otrzymane wyniki spełniają rolę jedynie informacyjną i nie gwarantujemy 100% dokładności. Niemniej zapewniamy, że dołożyliśmy wielu starań aby te wyniki były rzetelne i zgodne ze stanem faktycznym.
Opracowanie własne na podstawie powszechnie dostępnych danych. Powielanie danych wyłącznie po uzyskaniu zgody i podaniu klikalnego źródła niniejszego opracowania.

Nietypowe