Imieniny Ksawerego

Do najbliższych imienin Ksawerego ♂ zostało 107 dni co stanowi 3 miesiące i 16 dni.
Imieniny Ksawerego najczęściej obchodzone są 3 grudnia ale Ksawery może obchodzić imieniny również: 31 stycznia.

Pochodzenie

Jest to imię hiszpańskie, które wzięło się od nazwy zamku Xavier w Nawarze. Stamtąd pochodził jezuita św. Franciszek Ksawery (Javier), stąd dodawano je do jego imienia. Większą popularność zyskało w XVIII i XIX wieku.

Patron

Franciszek Ksawery

Franciszek Ksawery uznawany jest za jednego z najwybitniejszych misjonarzy. Pochodził ze znakomitego rodu szlacheckiego, a oddając się pracy misyjnej odwiedzał najbardziej zapuszczone slumsy. Jako pierwszy duchowny chrześcijański działał w Japonii i Chinach.

Przyszedł na świat 7 kwietnia 1506 roku w XI wiecznym zamku Xavier w Królestwie Nawarry (obecnie Hiszpania). Zamek dziś jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc pielgrzymkowych w Hiszpanii. Jego rodzina należała do najznakomitszych rodów Nawarry - ojciec Juan de Jasu był prezydentem Rady Królewskiej. Franciszek dorastał więc w dobrobycie oraz otrzymał staranne wychowanie. Wszystko to jednak skończyło się dramatycznie – rosnąca w siłę Hiszpania pod rządami Ferdynanda Aragońskiego najechała Nawarrę, która nie miała żadnych szans w tym starciu. 9-letni Ferdynand stracił ojca, a rok później Hiszpanie w odwecie za udział jego braci w powstaniu zniszczyli zamek.



W wieku 19 lat Franciszek opuścił rodzinne strony i udał się do Paryża, gdzie rozpoczął studia na słynnej Sorbonie. Co ciekawe, przyszły święty prowadził tam dość frywolne życie – oddawał się uciechom z kobietami, uprawiał hazard. Gdy jednak jego przyjaciel został powieszony ma murach miasta za zabójstwo, a bliski profesor zaraził się kiłą podczas kontaktów seksualnych i zmarł w męczarniach, Franciszek opamiętał się. Pomógł mu w tym bł. Piotr Faber oraz przede wszystkim św. Ignacy Loyola. W 1534 roku mężczyźni złożyli w kościele św. Piotra na Montmartre śluby ubóstwa i obietnice służenia Bogu jako misjonarze. Planowali podróż do Ziemi Świętej i nawracanie muzułmanów, a w przypadku gdyby to było niemożliwe, oddanie się w służbę papieżowi. Postanowili spotkać się za trzy lata w Wenecji, by zrealizować swoje plany. Okazało się jednak, że podróż misyjna na wschód jest niemożliwa z powodu wojny Turcji z Wenecją. Przyjaciele udali się więc do Rzymu, gdzie Franciszek otrzymał święcenia kapłańskie.

Wspólnie też zredagowali konstytucję wspólnoty, która została zatwierdzona przez papieża Pawła III 27 września 1540 roku. W ten sposób powstało Towarzystwo Jezusowe (czyli jezuici), a Franciszek został jego pierwszym misjonarzem.

Wkrótce drogi przyjaciół rozeszły się. Franciszek z polecenia Pawła III i króla Portugalii Jana III udał się do Indii w charakterze wysłannika królewskiego i nuncjusza apostolskiego.– dokładnie w dniu swoich 35 urodzin. Miał odnowić tamtejszą wspólnotę chrześcijańską – portugalscy kupcy, żeglarze a nawet duchowni zamieszkujący Indie prowadzili rozwiązły tryb życia, z czego Jan III był bardzo niezadowolony. Sama podróż morska do tego kraju trwała ponad rok i była sporym wyzwaniem – fatalne warunki na żaglowcach, burze morskie, zagrożenie atakami piratów. Franciszek cierpiał w dodatku na chorobę morską. Z pięciu galeonów, które wypłynęły z Lizbony, na Goa dotarły tylko dwa.

Jego działalność misyjna w Goa polegała na pomocy ubogim, chorym, więźniom, prawieniu kazań, nauczaniu religii. Franciszek Ksawery zrezygnował z komfortowej kwatery w pałacu biskupim i zamieszkał w hospicjum dla nieuleczalnie chorych. Na ludziach odwiedzających hospicjum widok Europejczyka myjącego tubylców robił duże wrażenie. Franciszek docierał do miejscowej ludności także poprzez muzykę, zawierając w niej przekaz religijny. Misjonarz musiał jednak zmagać się z nieprzychylnymi mu miejscowymi braminami, ale również i Portugalczykami.

W następnych latach podróżował m. in. po południowych Indiach (Cejlon, Madras), głosił swoją misję na indonezyjskiej wyspie Celebes i w Malakce. W Koczinie i Basejnie założył kolegia jezuickie. W książce „Święci na każdy dzień: patroni naszych imion” (Schauber V.,Schindler H.M) znajdziemy informacje, że w 1544 roku tylko w jednym miejscu ochrzcił 10 tysięcy rybaków na tzw. „Wybrzeżu Rybackim”. Zajmował się nie tylko poganami, ale też nawróconymi, którzy zostawieni zostali sami z nową wiarą. Wszędzie gdzie przebywał próbował zakładać stacje misyjne, który działałyby po jego odejściu. Aby lepiej zrozumieć obyczaje nowych krajów i miejscowej ludności Franciszek zwykle uczył się języka, poznawał obyczaje i pierwotne formy religijne. Werbował tubylczych pomocników, organizował pola misyjne, a od tych, którzy pozostali żądał regularnych sprawozdań. Dzięki temu Franciszek wysyłał do Rzymu listy, w których informował o swoich doświadczeniach, sukcesach i porażkach. Od 1545 roku jego listy drukowano i upowszechniano na całym zachodzie, za ich pośrednictwem rozbudzał w Europie prawdziwego ducha misyjnego, stając się wzorem dla wielu innych duchownych, którzy próbowali go naśladować.

W 1547 roku Franciszek wrócił do Malakki, gdzie spotkał Japończyka o imieniu Anjirō, który opowiedział mu obyczajach i kulturze swojego państwa. Dzięki tej wiedzy Hiszpan mógł wyruszyć do „Kraju Kwitnącej Wiśni”, gdzie został pierwszym chrześcijańskim misjonarzem. Przez rok pracował w Kagoshimie na południowym krańcu Japonii. W 1550 roku jezuicki misjonarz udał się pieszo do na wyspę Miyako, by pomówić z cesarzem. Nie dopuszczono go jednak do władcy, wyczerpany i rozczarowany Hiszpan wrócił przemierzając tą samą drogę.

Franciszek zmienił więc swoje metody – zamiast stroju żebraka przywdział bogate szaty, towarzyszyło mu 30 szlachciców portugalskich, i na każdym kroku podkreślał arystokratyczne pochodzenie. W ten sposób dotarł do elit, bowiem bez ich poparcia nie miał szans na wprowadzenie nowej wiary w Japonii.

W listopadzie 1551 roku wyniszczony fizycznie Franciszek powrócił do Indii, gdzie czekała go miła wiadomość - rzymskie władze zakonu jezuitów mianowały go prowincjałem nowo ustanawianej prowincji indyjskiej. Jednak on sam miał inne zamiary – krzewienie wiary w Chinach. Był pewny, że dzięki chrystianizacji tego kraju zdoła wywrzeć też wpływ na Japonię, dla której Chiny były źródłem wiedzy odnośnie religii czy kultury. W kwietniu 1552 roku Franciszek Ksawery ponownie wyruszył w trudną podróż na wschód. Pod koniec sierpnia dotarł na wyspę Sancjan - był to punkt kontaktowy kupców chińskich i portugalskich. Cudzoziemcy nie mieli jednak wstępu do miasta (groziły za to bardzo surowe kary), dlatego choć Ksawery zyskał wielu przyjaciół, to żaden nie miał odwagi przemycić go do Kantonu. Za znaczną opłatą zgodził się dopiero pewien Chińczyk. Kapłan czekał na niego na brzegu, ale kurier nie pojawił się, być może go aresztowano. Wcześniej żadne problemy nie powstrzymywały Franciszka, teraz jednak był bardzo rozczarowany. Wkrótce ciężko zachorował i zmarł. Mimo upałów jego ciało zachowało się w nienaruszonym stanie – przeniesiono je kilka miesięcy później do kościoła Bom Jesus, a urzędujący generał zakonu jezuitów osiągnął tylko tyle, że prawe ramię Ksawerego przeniesiono do Rzymu. Ta cenna relikwia znajduje się do dziś w Kościele Najświętszego Imienia Jezus w Rzymie.

Franciszka doceniło wielu papieży. Paweł V ogłosił go błogosławionym, a Grzegorz XV zaliczył do grona świętych. Benedykt XIV ogłosił go natomiast patronem Indii. W 1904 Pius XI nazwał go patronem krzewienia wiary.

Cechy

Chłopak o tym imieniu to bardzo pozytywny gość – radosny, z optymizmem patrzący na świat, tolerancyjny. Widać po nim, że cieszy się każdą chwilą – kiedy inni narzekają, że muszą wstawać rano do szkoły lub pracy, on docenia to, że może się czegoś nauczyć, albo zrobić coś pożytecznego.

Jego motto życiowe spokojnie mogłoby brzmieć „make love not war” (czyń miłość, nie wojnę). Naprawdę trudno zostać jego wrogiem, gdyż jest to pokojowo nastawiony człowiek, dobrotliwy i uprzejmy. Unika niepotrzebnych konfliktów, choć nie znaczy to, że boi się wypowiadać głośno swoje poglądy i opinie. Tyle że robi to w kulturalny i taktowny sposób, poza tym akceptuje zdanie innych, nawet jeśli się z nim nie zgadza. To dla niego zachęta do dłuższej dyskusji, ale trzeba wiedzieć, że Ksawery jest dociekliwym człowiekiem, który jeśli poczuje przynętę drąży temat do samego końca. Stąd rozmowy z nim bywają bardzo ciekawe i angażujące, ale niekiedy trochę męczą. Zwłaszcza jeśli nie chcemy przyznać mu racji. Można się też trochę do niego przyczepić że bywa krytyczny wobec innych, a sam z trudem przyjmuje krytykę pod swoim adresem. No ale przecież nie każdy jest idealny.



Jego preferencje zawodowe bezpośrednio łączą się z wyznawanymi wartościami, dlatego najlepiej czuje się w roli, w której może realizować swoje idee – na przykład jako adwokat bronić niewinnie oskarżonych, jako policjant eliminować przestępców, jako dziennikarz dociekać prawdy czy jako lekarz pomagać chorym. Dobrze poradzi sobie też na budowie, czy w pracy biurowej. Ksawerego bardzo cieszą zwłaszcza nowinki techniczne. Jest biegły w obsłudze komputera, urządzeń mobilnych. Świetnie sprawdziłby się również jako grafik, programista, czy inżynier.

Bardzo lubi organizować u siebie w domu przyjęcia i podejmować gości. Może wtedy pochwalić się swoim talentem kulinarnym, a ten jest godny pozazdroszczenia. Ksawery jako otwarty na nowości człowiek, chętnie eksperymentuje w kuchni z egzotycznymi potrawami i drinkami. Potrafi przyrządzić zarówno pyszne spaghetti czy wątróbkę, ale i owoce morza czy chińszczyznę.

Kiedy pozna wartościową dziewczynę, dba o nią jak o największy skarb. Jego marzeniem jest wielka miłość oraz szczęśliwa rodzinka, która chodzi razem na spacery czy do kina. Jest dobrym ojcem, który stara się, by dzieci miały wszystko czego zapragną. Powinien czasami się nad tym zastanowić, bo bywa że są przez to zbyt rozpieszczone. A jeśli ma córkę, to idealnie pasuje do niej powiedzenie „córeczka tatusia”.

Dba o kondycję fizyczną, ma to we krwi. Uważa, że młodzi ludzie którym wejście na 3 piętro sprawia trudność, są zwykłymi leniami. On sam jeździ na rowerze, biega, podnosi ciężary czy gra w piłkę. No i oczywiście wychodzi na spacery z psem, bowiem bardzo lubi czworonogi. Podobają mu się zwłaszcza większe rasy, takie jak owczarek niemiecki czy pitbull.

Co jeszcze można powiedzie o Ksawerym? To że ciągle jest czymś zajęty i nie ma czasu. Jego rodzice oraz żona już są przyzwyczajeni do jego najczęstszej odzywki, gdy proszą go o zrobienie czegoś: jest to oczywiście „zaraz”. Po za tym naprawdę trudno się na niego gniewać...

Oznaczenia
     - daty imienin częściej obchodzone
     - daty imienin rzadziej obchodzone
 6  - pozostałe dni
Otrzymane wyniki spełniają rolę jedynie informacyjną i nie gwarantujemy 100% dokładności. Niemniej zapewniamy, że dołożyliśmy wielu starań aby te wyniki były rzetelne i zgodne ze stanem faktycznym.
Opracowanie własne na podstawie powszechnie dostępnych danych. Powielanie danych wyłącznie po uzyskaniu zgody i podaniu klikalnego źródła niniejszego opracowania.

Nietypowe