Śledzik

W roku 2025 Śledzik przypada na 4 marca (wtorek)

Do Śledzika pozostało jeszcze 109 dni co stanowi 3 miesiące i 17 dni.

Ostatki kojarzą się z dużą ilością jedzenia i wszelkiego rodzaju hucznymi zabawami. Jest to czas przeznaczony na wybawienia się przed nadchodzącym okresem 40 dni wstrzemięźliwości i oczekiwania w zadumie na Wielkanoc. Czas ten łączy się z wieloma obrzędami i ludowymi tradycjami.

Zapusty, Mięsopusty a może Podkoziołek?

Te ostatnie dni karnawału jakimi są ostatki mają wiele różnych nazw znanych w tradycji ludowej.

Jedną z nich są tzw. Mięsopusty. Słowo to mięsopust pochodzi z włoskiego carnevale, przetransponowanego z łaciny i oznacza pożegnanie z mięsem, bo w okresie Wielkiego Postu nie będzie się jadło mięsnej strawy.

Na wsiach w całej Polsce używa się określenia Zapusty, jednak jak podają badacze to słowo odnosiło się do całego okresu karnawału, a nie tylko stricte do Ostatków.

Na Wielkopolsce mówi się o Podkoziołku, którego nazwa wywodzi się oczywiście od kozła i jest związana ze swoistą zabawą karnawałową we wtorek przed Wielkim Postem. brały w niej udział dziewczęta, które podczas mijającego karnawału nie wyszły za mąż.

Z kolei Śledzikiem był „tytułowany” wtorkowy wieczór będący zwieńczeniem karnawału. Natomiast współcześnie, nazwa Śledzik jest wykorzystywana także w kontekście spotkań wigilijnych celem złożenia sobie życzeń np. podczas spotkań firmowych. Mimo to ciągle jest nadal brana pod uwagę jako określenie dotyczące karnawału.

Dzieje Ostatków

Tradycja ostatków sięga wielu wieków wstecz, kiedy to na dworach stoły uginały się od wszelkiego dobra, a w karczmach wiejskich przez całą noc odbywały się wesołe potańcówki wraz z towarzyszącym im obżarstwem i pijaństwem.

Zgodnie z ludowymi obrzędami w ostatni wtorek przed wielkim postem należało najeść i napić się do syta. Jednak zabawy musiały skończyć się z wybiciem północy - tradycja głosi, iż jeśli ktoś złamie ten zakaz, to przez resztę życia spędzi z diabłem, Wedle starodawnych klechd uważano, że ostatniego dnia przed Wielkim Postem diabeł chodzi po ziemi i aby nie dopuścić zła do siebie, to należy się przebrać. Stąd jeszcze jedna nazwa na ostatni wtorek swawoli to jest kusy wtorek.

Karnawał to był trochę taki czas na opak czyli okres obżarstwa, opilstwa i ogólnego rozpasania – słowem powrót do Chaosu, z którego potem ma się wyłonić Kosmos, czyli uporządkowany na nowo świat, symbolizowany w Kościele poprzez posypanie głów popiołem w Środę Popielcową.

Obrządki Ostatkowe

Ostatki wiążą się z dosyć ciekawymi rytuałami. Jednym z nich jest ostatkowe przywoływanie wiosny. Po wielu staropolskich wsiach chodziły tzw. maszkary zapustne, które głośnym hałasem starały się pobudzić przyrodę do życia.

Ciekawym zwyczajem, który był wykonywany we wtorek wieczorem, było wywieszenie w kominie umytej patelni, która była symbolem zakończenia karnawałowych grzeszków i od teraz czysta (a w zasadzie licha) micha.

Ponadto podczas dni Ostatkowych utarł się zwyczaj chodzenia po domach przebierańców, którzy w zamian za tańce i śpiewy otrzymywali pieniądze. W dzisiejszych czasach można to porównać z naszymi kolędnikami albo z Halloweenowymi zwyczajami chodzenia przebranych dzieci po domach w myśl zasady „cukierek albo psikus”.

Ostatki współcześnie

Obecnie z ostatnimi dniami karnawału kojarzą się przede wszystkich różnego rodzaju imprezy, najczęściej w klubach i dyskotekach. Mało kto kultywuje starodawne obrzędy. Jednak tradycja chrześcijańska przetrwała wieki - do dnia dzisiejszego ostatki to przede wszystkim zakończenie karnawału i wkroczenie w czas Wielkiego Postu.

Zobacz też: Wielkanoc